Wzór podania o rozwiązanie umowy po śmierci abonenta.

[Middle_Earth]

Witam.
Pilnie potrzebuję wzoru podania o rozwiązanie umowy po śmierci abonenta. Jak to mniej więcej ma wyglądać? Mogłabym napisać to sama, ale wolę się upewnić jak to ma być;)

Z góry dziękuję za pomoc.

[sl@w_es]

W tym przypadku nie trzeba pisać żadnego podania o rozwiązanie umowy. Wystarczy akt zgonu. Pracownik Plus-a lub Przedstawiciela dopełni reszty.

Przeczytaj ten wątek:
http://plusforum.pl/viewtopic.php?f=42&t=3668

[Middle_Earth]

Bardzo dziękuję.

A jak będzie wyglądać sprawa cesji? Ponieważ osoba zmarła miała podpisane dwie umowy. Jeden nr używała ona a drugi ja. I ja chciałabym pozostać przy tym numerze i przepisać umowę na siebie. Czy tu też obędzie się bez podania tylko uzupełnię jakieś papierki w salonie?

[rafal2119]

Jeżeli jeden z tych numerów chcesz przepisać na siebie to robi się coś na wzór cesji.
Jak to będzie twoja pierwsza umowa w Plusie to standardowo potrzebne będą oprócz odpisu aktu zgonu i własnego dowodu osobistego: zaświadczenie o zatrudnieniu lub opłacony rachunek np. za czynsz, gaz, telewizje, internet, telefon w innej sieci, bądź legitymacja studencka czy legitymacja emeryta/rencisty.

Możesz zachować warunki takie jakie były na umowie lub z nich zrezygnować i wtedy po realizacji transferu na ciebie można przedłużyć umowę na nowych warunkach i z nowym telefonem (łatwiej zrobić to tym drugim sposobem).

Tylko pamiętaj wpierw przepisz umowę na siebie a potem z tego drugiego rezygnuj.

[Amix]

To ja mam przy okazji takie pytanie. Czy mam obowiązek powiadamiać (odpukać) o śmierci kogoś bliskiego. Mogę przecież nie wiedzieć, że ktoś z rodziny ma telefon, bo ukrył to przede mną. Druga wersja, wiem, że miał.
W umowie chyba nigdzie tego nie ma. Chyba, że mi umknęło.

[Middle_Earth]

[ad]Super. Dzięki wielkie za pomoc.

Przy okazji zapytam jeszcze o to, czy sprawę tę muszę załatwić w tym samym salonie gdzie podpisywana była umowa czy mogę w innym?
Nie chce mi się tego robić u mnie w mieście, bo kiedy byłam się dowiedzieć o w/w sprawy pani z salonu poinformowała mnie ze stu % pewnością w głosie, że nie ma możliwości abym przepisała numer na siebie. Jeśli będę chciała zlikwidować jeden numer to drugi też muszę i innej opcji nie ma. Ręce mi opadły i wyszłam...
Zadzwoniłam do BOK`u, zapytałam tutaj i teraz wiem, że jednak można. A nie chce mi się tego tłumaczyć niezorientowanej i niekompetentnej pani...[/ad]

[rafal2119]

Przy okazji zapytam jeszcze o to, czy sprawę tę muszę załatwić w tym samym salonie gdzie podpisywana była umowa czy mogę w innym?

Możesz to zrobić w dowolnym punkcie Plusa w kraju.

Nie chce mi się tego robić u mnie w mieście, bo kiedy byłam się dowiedzieć o w/w sprawy pani z salonu poinformowała mnie ze stu % pewnością w głosie, że nie ma możliwości abym przepisała numer na siebie. Jeśli będę chciała zlikwidować jeden numer to drugi też muszę i innej opcji nie ma. Ręce mi opadły i wyszłam...

No cóż nie dziwie się jej, bo z taką umową to jest trochę zachodu ze strony sprzedawcy. Ale jak ktoś jest dobrze ogarnięty w te klocki to rzeczowo podejdzie do sprawy.

To ja mam przy okazji takie pytanie. Czy mam obowiązek powiadamiać (odpukać) o śmierci kogoś bliskiego. Mogę przecież nie wiedzieć, że ktoś z rodziny ma telefon, bo ukrył to przede mną. Druga wersja, wiem, że miał.
W umowie chyba nigdzie tego nie ma. Chyba, że mi umknęło.

Ty nie musisz wiedzieć, ale w spadku takie zobowiązanie to i tak dostaniesz. Wystarczy, że złoży się rezygnacje z jednej umowy z powodu zgonu to wszystkie inne umowy w Plusie tak samo przestają działać.

[Amix]

Ty nie musisz wiedzieć, ale w spadku takie zobowiązanie to i tak dostaniesz. Wystarczy, że złoży się rezygnacje z jednej umowy z powodu zgonu to wszystkie inne umowy w Plusie tak samo przestają działać.

No tak, ale są przypadki całkowitej rezygnacji notarialnej ze spadku od spadkodawcy natychmiast jak np. spadkodawca jest zadłużony w bankach, a wartość jego majątku jest niższa od zadłużeń. ( jest na to sześć miesięcy po zgonie spadkodawcy) i co wtedy? Może dziwne pytania zadaję, ale są dość istotne i przydatne dla innych.

[rafal2119]

No tak, ale są przypadki całkowitej rezygnacji notarialnej ze spadku od spadkodawcy natychmiast jak np. spadkodawca jest zadłużony w bankach, a wartość jego majątku jest niższa od zadłużeń. ( jest na to sześć miesięcy po zgonie spadkodawcy) i co wtedy? Może dziwne pytania zadaję, ale są dość istotne i przydatne dla innych.

Ze spadkami jest różnie. Nie dawno była nowelizacja prawa. Jak dobrze pamiętam to spadkobiercy mają trzy różne wyjścia:
1. Nie przyjąć spadku.
2. Przyjąć cały spadek wraz ze wszystkimi zobowiązaniami.
3. Przyjąć spadek do wysokości zobowiązań spadkodawcy, czy jakoś tak.
Po nowelizacji chyba jest jeszcze coś takiego, że jak udowodnisz w sądzie, że o konkretnych długach spadkodawcy dowiedziałeś się dopiero po śmierci spadkodawcy to nie jesteś zobowiązany ich uregulować.

[Amix]

Czyli ja rozumiem tak, odrzucam spadek w całości, oczywiście przez notariusza, wtedy na 100% nie mam obowiązku powiadamiać operatora sieci GSM o zgonie.
To jest chyba tak:

1. Przyjęcie proste (odpowiadamy za ewentualne długi całym swoim majątkiem, do wysokości długów, nawet jeśli są one większe od majątku.)

2. Przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza ( czyli przejmujemy długi tylko do wysokości spadku)

3. Odrzucamy spadek (nie odziedziczymy żadnego majątku, ale tez żadnych długów)

[rafal2119]

Czyli ja rozumiem tak, odrzucam spadek w całości, oczywiście przez notariusza, wtedy na 100% nie mam obowiązku powiadamiać operatora sieci GSM o zgonie

Spadek i zobowiązania swoją drogą, a powiadomienie o zgonie członka rodziny to już inna sprawa.

[gatuso_18]

[ad]Super. Dzięki wielkie za pomoc.

Przy okazji zapytam jeszcze o to, czy sprawę tę muszę załatwić w tym samym salonie gdzie podpisywana była umowa czy mogę w innym?
Nie chce mi się tego robić u mnie w mieście, bo kiedy byłam się dowiedzieć o w/w sprawy pani z salonu poinformowała mnie ze stu % pewnością w głosie, że nie ma możliwości abym przepisała numer na siebie. Jeśli będę chciała zlikwidować jeden numer to drugi też muszę i innej opcji nie ma. Ręce mi opadły i wyszłam...
Zadzwoniłam do BOK`u, zapytałam tutaj i teraz wiem, że jednak można. A nie chce mi się tego tłumaczyć niezorientowanej i niekompetentnej pani...[/ad]

Numery są na abonament czy w mixie ?? Bo to jest stanowcza różnica. Jeśli są na Mixa to nie możliwości cesji, tylko numery abonamentowe posiadaja taka możliwość.

[kosa1127]

Jaka cesja znowu? To robi się tarnsferem. Cesja(abonamentowa bo w mix-ie cesja nie jest dostępna) jest w przypadku kiedy obydwie osoby właściciel dotychczasowy oraz nowy właściciel są w punkcie a transfer gdy właściciel numeru zmarł.

[XYZ]

To ja mam przy okazji takie pytanie. Czy mam obowiązek powiadamiać (odpukać) o śmierci kogoś bliskiego. Mogę przecież nie wiedzieć, że ktoś z rodziny ma telefon, bo ukrył to przede mną. Druga wersja, wiem, że miał.
W umowie chyba nigdzie tego nie ma. Chyba, że mi umknęło.

Umowa jest zawarta pomiędzy operatorem a klientem - w przypadku śmierci umowa jest automatycznie rozwiązywana. Tak w przypadku śmierci powinieneś poinformować drugą stronę o tym fakcie, aby została umowa rozwiązana. W między czasie ktoś wspomniał o przejęciu lub odrzuceniu spadku, ale zapomnieliście jeszcze o jednej kwestii.

Podam przykład:
Mój dziadek zmarł, miał telefon w Plusie, nie poinformowałem operatora o jego śmierci a ja korzystam z telefonu i ... operator może zrobić jeszcze jedną rzecz. Złożyć sprawę w sądzie chociażby o wyłudzenie.

Jeśli chodzi o Plusa można wysłać akt zgonu faxem pod numer 601102602. Cesja (tak naprawdę transfer) jest bezpłatna.

Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że:
- zdarzyło mi się zablokować firmę z adnotacją właściciel zmarł, później klient musiał pofatygować się do punktu by udowodnić że żyje - była żona zrobiła mu taki numer :)
- raz zdarzyło mi się do klienta zadzwonić w dniu pogrzebu (kilka tygodni temu), złożyłem kondolencje i po tygodniu skontaktowałem się ze szwagierką;

[Amix]

Ale ja będę się upierał dalej. ja nie wiem i nie wiedziałem, że mój powiedzmy dziadek miał kiedykolwiek telefon. Ja nie muszę tego wiedzieć. I to mnie intryguje, a dziadka, matki, brata mogłem nie widzieć 30 lat.
Mieszkam w Bieszczadach i nie utrzymuje z rodzina kontaktów. Przecież może być taki przypadek i nie korzystam nielegalnie z nie mojego telefonu po śmierci kogoś z mojej rodziny.
Nikt jakoś nie umie realnie odpowiedzieć na moje pytanie.
Ja nie widziałem żadnego nigdzie zapisu, że muszę kogokolwiek powiadamiać.