Przenoszenie numeru do Plusa - naciąganie?
: 8 sty 2012, o 16:13
Zgłosiłem chęć przeniesienia numeru w Plusie (z Orange) przez internet, z abonamentu na abonament. Dałem zobowiązanie by Plus załatwiał za mnie wszystkie sprawy z przeniesieniem.
14 grudnia przyszła do mnie umowa z telefonem do podpisania. Podpisałem. Jako, że okres rozliczeniowy w Orange kończył się 24-go każdego miesiąca. Pierwotnie 24 listopada miało być przeniesienie mojego numeru. Tak więc czekałem. Pod koniec listopada dowiedziałem się, że Orange naliczył mi kolejny okres rozliczeniowy, bo z Plusa zbyt późno przyszły dokumenty o przeniesienie. Kolejny termin przeniesienia numeru wyznaczony został na 24 grudnia. No trudno, zapłaciłem jeszcze jeden rachunek więcej w Orange.
W międzyczasie dostałem też dodatkową promocję, że pierwszy rachunek w sieci ma być darmowy (kwota zero).
Dostałem informację SMS z Orange, że numer zostanie uwolniony z dniem 24 grudnia godz.0:00.
24 grudnia dowiedziałem się, że Plus ma 24 godziny na przeniesienie mnie, wiec na drugi dzień po braku aktywacji przeniesienia dowiaduję się, że około 2 doby i że na pewno numer będzie przeniesiony.
26 i 27 grudnia - NIC - BRAK TAKIEGO NUMERU.
Zaraz po świętach przychodzi do mnie pismo - OSTATECZNE WEZWANIE DO ZAPŁATY notabene jakiegoś numeru tymczasowego płatne do 24 grudnia! Patrzę w paczce jest jakaś karta sim. Po co? Nie chciałem nowego numeru tylko przenieść chciałem swój.
Dowiaduję się co to jest numer tymczasowy - generalnie nikt nie potrafi mi wyjaśnić konkretnego przeznaczenia, zdefiniować. Każdy mówi co innego.
W efekcie jako, że karty tymczasowej nie używałem, każą mi ją wsadzić do telefonu, bo trzeba ją wsadzić by po zwolnieniu numeru mój numer mógł przejść na numer tymczasowy do Plusa. Tak też robię. Bez efektu nawet przez kolejne 3 dni. Ani numer tymczasowy, ani mój numer przenoszony są bez odzewu. BRAK TAKIEGO NUMERU.
Wracając do wezwania, jest tam by zapłacić 2 faktury za listopad i grudzień.
Ale ja nie chciałem drugiego abonamentu, skoro płaciłem jeszcze w Orange. Skoro tam mi umowa nadal trwała, to nie jest numer tymczasowy, tylko nowy numer. Wciśnięto mi! Złożyłem 2 reklamację na rachunki za numer tymczasowy i drugą na udostępnienie rozmów z Plusem, bo wiem, że numeru tymczasowego w abonamencie nie chciałem.
5-go stycznia przychodzi mi korekta do faktury numeru tymczasowego, dowiaduję się, że numer tymczasowy mi odłączyli 6 grudnia :D oraz ponaglenie by tą pomniejszoną kwotę o korektę zapłacić ostatecznie do 11 stycznia, za coś czego nie chciałem i nie byłem świadomy.
W efekcie nie mam nic. Numer mój nie aktywny nadal. Reklamacja jest oczywiście rozpatrywana, bo mają na to 30 dni, a ja jestem bez numeru telefonu (a miałem swój numer przez 10 lat). Wiele firm go znało z którymi współpracuję. Jednym słowem życie biznesowe legło mi w gruzach, bo nikt nie ma do mnie kontaktu do tej pory. Już nie mówiąc o świętach, że nikt nie mógł się do mnie dodzwonić z życzeniami.
W efekcie jutro zadzwonię do UKE i Urzędu Ochrony Konsumenta, bo już nie wiem co mam robić.
Czy ktoś w ogóle potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy ten numer tymczasowy to musi tak być i czemu on tak naprawdę służy?
Jestem załamany, bo mogę potracić kontakty biznesowe, które mozolnie pielęgnowałem przez wiele lat.
POMOCY.
14 grudnia przyszła do mnie umowa z telefonem do podpisania. Podpisałem. Jako, że okres rozliczeniowy w Orange kończył się 24-go każdego miesiąca. Pierwotnie 24 listopada miało być przeniesienie mojego numeru. Tak więc czekałem. Pod koniec listopada dowiedziałem się, że Orange naliczył mi kolejny okres rozliczeniowy, bo z Plusa zbyt późno przyszły dokumenty o przeniesienie. Kolejny termin przeniesienia numeru wyznaczony został na 24 grudnia. No trudno, zapłaciłem jeszcze jeden rachunek więcej w Orange.
W międzyczasie dostałem też dodatkową promocję, że pierwszy rachunek w sieci ma być darmowy (kwota zero).
Dostałem informację SMS z Orange, że numer zostanie uwolniony z dniem 24 grudnia godz.0:00.
24 grudnia dowiedziałem się, że Plus ma 24 godziny na przeniesienie mnie, wiec na drugi dzień po braku aktywacji przeniesienia dowiaduję się, że około 2 doby i że na pewno numer będzie przeniesiony.
26 i 27 grudnia - NIC - BRAK TAKIEGO NUMERU.
Zaraz po świętach przychodzi do mnie pismo - OSTATECZNE WEZWANIE DO ZAPŁATY notabene jakiegoś numeru tymczasowego płatne do 24 grudnia! Patrzę w paczce jest jakaś karta sim. Po co? Nie chciałem nowego numeru tylko przenieść chciałem swój.
Dowiaduję się co to jest numer tymczasowy - generalnie nikt nie potrafi mi wyjaśnić konkretnego przeznaczenia, zdefiniować. Każdy mówi co innego.
W efekcie jako, że karty tymczasowej nie używałem, każą mi ją wsadzić do telefonu, bo trzeba ją wsadzić by po zwolnieniu numeru mój numer mógł przejść na numer tymczasowy do Plusa. Tak też robię. Bez efektu nawet przez kolejne 3 dni. Ani numer tymczasowy, ani mój numer przenoszony są bez odzewu. BRAK TAKIEGO NUMERU.
Wracając do wezwania, jest tam by zapłacić 2 faktury za listopad i grudzień.
Ale ja nie chciałem drugiego abonamentu, skoro płaciłem jeszcze w Orange. Skoro tam mi umowa nadal trwała, to nie jest numer tymczasowy, tylko nowy numer. Wciśnięto mi! Złożyłem 2 reklamację na rachunki za numer tymczasowy i drugą na udostępnienie rozmów z Plusem, bo wiem, że numeru tymczasowego w abonamencie nie chciałem.
5-go stycznia przychodzi mi korekta do faktury numeru tymczasowego, dowiaduję się, że numer tymczasowy mi odłączyli 6 grudnia :D oraz ponaglenie by tą pomniejszoną kwotę o korektę zapłacić ostatecznie do 11 stycznia, za coś czego nie chciałem i nie byłem świadomy.
W efekcie nie mam nic. Numer mój nie aktywny nadal. Reklamacja jest oczywiście rozpatrywana, bo mają na to 30 dni, a ja jestem bez numeru telefonu (a miałem swój numer przez 10 lat). Wiele firm go znało z którymi współpracuję. Jednym słowem życie biznesowe legło mi w gruzach, bo nikt nie ma do mnie kontaktu do tej pory. Już nie mówiąc o świętach, że nikt nie mógł się do mnie dodzwonić z życzeniami.
W efekcie jutro zadzwonię do UKE i Urzędu Ochrony Konsumenta, bo już nie wiem co mam robić.
Czy ktoś w ogóle potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy ten numer tymczasowy to musi tak być i czemu on tak naprawdę służy?
Jestem załamany, bo mogę potracić kontakty biznesowe, które mozolnie pielęgnowałem przez wiele lat.
POMOCY.