Naprawy Twojej komórki
- Marciano
- Szalony PlusManiak
- Posty: 260
- Meble Kuchenne na wymiar Warszawa - facebook
- Rejestracja: 29 gru 2008, o 17:21
- Lokalizacja: dolnośląskie
Naprawy Twojej komórki
W tej chwili mam od 17 m-c Samsunga Z 630. Hmm co tu dużo pisać dwa razy był na wymianie taśmy, ogólnie wytrzymały telefon ale nigdy więcej slide samsunga !
Jak mam w ręce SE W910i całkiem inna bajka, poezja w dłoni :P hehe :)
Wracając do tematu dwa razy go naprawili, usterka nie zbyt skomplikowana :P rozbroiła mnie ostatnia karta naprawy. W informacji dla klienta było, że nie stwierdzono usterki, a części zostały wymienione :P
Jak mam w ręce SE W910i całkiem inna bajka, poezja w dłoni :P hehe :)
Wracając do tematu dwa razy go naprawili, usterka nie zbyt skomplikowana :P rozbroiła mnie ostatnia karta naprawy. W informacji dla klienta było, że nie stwierdzono usterki, a części zostały wymienione :P
Ja mam prawie rok SE W610i i chce dać tylko do serwisy w sprawach kosmetycznych czyli wyczyszczenie (wadą tego modelu jest zbieranie się brudu na wyświetlaczu!). Fast Port (łącze ładowarki, kabla USB i słuchawek) nie raz za n razem załapie i może jak się uda to nowa obudowa też by było fajnie. Nokia tak zazwyczaj robi. A SE itd?
Jedyny telefon jaki w swojej przygodzie z telefonami musiałem oddawać do serwisu to była Nokia 6288. Trafił on do serwisu 3 razy w ciągu pierwszych 4 miesięcy używania. Na początku wyszło spod obudowy coś białego na wyświetlacz w lewym górnym rogu (była to jakaś podkładka pod przednią kamerę). Następne dwa razy to była wymiana softu. Za pierwszym razem wieszał się jak słuchałem mp3 i przyszedł SMS lub połączenie a za drugim razem znikał obraz podczas pisania SMSa (wyświetlacz robił się cały biały i pomagało tylko wyjęci baterii).
Aha, jeszcze pierwszy telefon jaki miałem - Motorola M3588 - miała wadę fabryczną i była wymieniona. Coś tam z wyświetlaczem było...
Aha, jeszcze pierwszy telefon jaki miałem - Motorola M3588 - miała wadę fabryczną i była wymieniona. Coś tam z wyświetlaczem było...
- Postal
- Początkujący PlusManiak
- Posty: 28
- Rejestracja: 2 lis 2008, o 14:44
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Ja na szczęście nie mam kłopotów z telefonami. Działają cały czas odkąd dostałem do ręki w salonie plusa.
Pamiętam, że tylko jeden raz mi się zdarzyło oddawać telefon do serwisu. Była to Nokia 3310 (poniekąd nieziszczalny telefon, a jednak ) jakieś sześć lat temu. Po prostu pewnego dnia po naładowaniu, telefon rozładowywał się całkowicie w przeciągu paru minut. W serwisie na karcie gwarancyjnej napisali że wymienili jakieś elementy na płycie głównej. Działaj by do dzisiaj gdyby nie wpadł do kibelka
Pamiętam, że tylko jeden raz mi się zdarzyło oddawać telefon do serwisu. Była to Nokia 3310 (poniekąd nieziszczalny telefon, a jednak ) jakieś sześć lat temu. Po prostu pewnego dnia po naładowaniu, telefon rozładowywał się całkowicie w przeciągu paru minut. W serwisie na karcie gwarancyjnej napisali że wymienili jakieś elementy na płycie głównej. Działaj by do dzisiaj gdyby nie wpadł do kibelka
ja kiedys chciałem zeby mi dzoja w K310 wymienili to stwierdzili ingerencje cieczy mimo ze telefon nigdy nie miał kontaktu z woda a jednak...;/
potem drugi raz go wysłałem na podróz gwarancyjna oczywiście przedtem odpowiednio udupiony SeToolem to stwierdzili ze nie da go sie naprawic i jest korozja na plytce:D a do dzisiaj telefon działa:D
potem drugi raz go wysłałem na podróz gwarancyjna oczywiście przedtem odpowiednio udupiony SeToolem to stwierdzili ze nie da go sie naprawic i jest korozja na plytce:D a do dzisiaj telefon działa:D
no nawet przy wchodzeniu z zimnego do ciepłego wilgoć sie zbiera ale no kurde w koncu jakis zakres temperatur jest a jak było -20 to wiadomo ze telefonu nie uzywałem^^ ale jelenie z serwisu zrobia wszystko by nie naprawic...korpi pisze:Nawet może tak być że ręce mokre.
ciekawy jestem swoja droga jak to bedzie z moim w610i którego kiedys potraktowałem "zwrotami" po pewnej imprezce:D ciekawe czy przyjma:D