Cześć - pozwolę się podpiąć pod wątek,
Sprawa wygląda tak - z zasięgu i prędkości LTE byłem zawsze bardzo zadowolony, aż kilka dni temu wszystko ordynarnie spowolniło. W pierwszej kolejności pomyślałem sobie, że nadużyłem łącza (2 Chromecasty z HBO HD w 1080p i 2 pecety swoje ciągną, czasami wychodzi mi nawet i 10 GB/dobę) - rozpoczął się jednak kolejny okres rozliczeniowy, a tu ciągle to samo.
Połączenie jest stabilne, ale jego prędkość już nie - obejrzenie nawet kilkuminutowego filmu na YT w jakości 720p to katorga, podczas gdy wcześniej bez problemu odpalałem kilkudziesięciominutowe pozycje w 1080p60 bez zacięć i czekania na buforowanie.
Sprawa wydaje się mieć inną przyczynę, bo w diagnostyce mojego routera (Huawei B593s-22) widzę następujące parametry:
PLMN: 26001
Stan usługi: Prawidłowa usługa
RSSI: -71
RSRP (dBm): -97
RSRQ (dB): -16
Roaming: Nie
Jak widać, "szału nie ma". Wiem, że nie należy sugerować się słupkowym wskazaniem sygnału, ale dotychczas router wskazywał 2-3 kreski, podczas gdy teraz jest to stabilne 4. Wpadła mi więc do głowy myśl, że być może przełączył się na inny nadajnik i odbiera LTE 800 - zwłaszcza, że w swojej okolicy są dwa maszty, oba w mniej więcej podobnej odległości.
Tak sugerują też wskazania ze SpeedTest (DL na poziomie 1,2 Mbps, UL dwukrotnie wyższy). Nie mogę tego jednak sprawdzić - LTEWatch H, poza wykryciem modelu routera, nie podaje żadnych danych dot. pasma połączenia, czy numeru BTS-a.
Będę wdzięczny za sugestie.
Dodam, że w nocy sytuacja uległa chwilowej poprawie, ale teraz znowu jest to samo.
Pozdrawiam.