Przejdę od razu do rzeczy, żeby post był w miarę treściwy i zrozumiały - liczę na jakąś skuteczną pomoc w tej sprawie, bo już mi ręce opadły.
Podpisałem umowę na internet 7 MB +noce rok temu i wszystko było w miarę w porządku - nie narzekałem, aż do końca maja tego roku.
Zaczęły nawiedzać mnie skoki pingów 1200-5000 ms, w dzień co parę sekund, w nocy zaś częściej wraz z gubieniem pakietów, co powoduje, że nie mogę teraz pracować na internecie z wykresami giełdowymi, grać w moje ulubione gry sieciowe np. Battlefield 3 - za które też zapłaciłem niemałą sumę.
Wygląda to tak jakby coś wypychało moje połączenie z nadajnika lub rozłączało mimo iż posiadam świetny zasięg, a odbiornik jest 300 metrów dalej i w zasadzie gdyby nie blok, to widziałbym go z okna.
Przeinstalowywałem system chyba z 5 razy, skanowałem programami antywirusowymi komputer oraz łącze, sieć. Podłączałem mój modem u sąsiadów i jest to samo, nawet wziąłem na próbę internet LTE z nowym modemem e389 - czy jakoś tak i bez zmian. Na wszelki wypadek sprawdziłem inne pasmo podłączając telefon do komputera obsługujący pasmo 3G. Ostatecznie wygrzebałem starą antenę z Wi-fi, żeby polepszyć sygnał odbioru, mimo iż jest znakomity 80-87% -63dBm (czasem dochodzi 30 CSQ).
Zgłaszałem nadajnik z którym się łączę, parokrotnie do działu obsługi klienta, przy czym taka rozmowa kończyła się zazwyczaj:
"Dziwne, jest Pan pierwszą osobą z tego rejonu, zgłaszającym taką usterkę. Dziękujemy za informacje oraz odnotowałem, że nadajnik zostanie sprawdzony i będę poinformowany SMS-em".
Po 3-4 godzinach otrzymuje SMS-a, że sprawa została .... zamknięta i żeby dowiedzieć się co z moja sprawą, mam po raz kolejny zadzwonić. Po kolejnym telefonie do konsultanta dowiaduje się, że "Na nadajniku wszystko w porządku".
Dzisiaj zaczął się nowy okres rozliczeniowy i zauważyłem, że coś robili, bo zapomnieli nałożyć blokadę transferu 5GB, czyli download 480kB/s, a leci maksimum 740kB/s na mój modem. Wszystko ładnie, pięknie tylko gdyby nie fakt, że są takie skoki pingów i zamiast plik pobrać powiedzmy w 1 godzinę, pobiera się już w dwie i pół, bo co chwila spada prędkość.
Napisałem reklamację dokładnie miesiąc temu jednak czekam jeszcze na decyzję, która w zasadzie dzisiaj powinna przyjść i tak sobie pomyślałem że może napiszę jeszcze na jakimś forum od spraw technicznych i ktoś doradzi, pomoże lub ewentualnie napisze co zrobić.
Pozdrawiam niezadowolony konsument
Spróbuj dopisać DNS (więcej w google) i odłącz antenę, skoro masz dobry sygnał, to tylko przeszkadza. 
