Witam, pokrótce mówiąc stałem się ofiarą niedopatrzenia. Kilka miesięcy temu wyjeżdżałem za granicę to też uruchomiłem usługę "wakacje od abonamentu" która w moim rozumieniu znaczy przerwę od abonamentu, czyli brak możliwości wykonywania połączeń i korzystania z internetu, to też uruchomiłem tą usługę, wyłączyłem kartę i wyjechałem na około 2 miesiące za granice. Po powrocie do kraju starałem się wyłączyć tą usługę poprzez aplikację, tylko ż e nie dostałem informacji zwrotnej o wyłączeniu usługi. Uruchomiłem internet i skoro działał, to w moim odczuciu wszystko było okej, usługa prawdopodobnie została wyłączona skoro korzystam z internetu. Około 3 godziny póżniej dostałem wiadomość sms o treści:
"Informujemy o blokadzie polaczen w zwiazku z przekroczeniem limitu kredytowego. Kwota biezacego uzycia dla numeru: wynosi 1667.47 zl netto. Warunkiem odblokowania jest wplata zaliczki w wysokosci kwoty uzycia na konto "xxx" . Po otrzymaniu potwierdzenia wplaty na mail w godz pracy:8-21 (pn-pt) i 8-20 (sb,nd,swieta):
wplaty@plus.pl polaczenia zostana odblokowane. Aby odblokowanie zadzialalo nalezy wylaczyc i wlaczyc telefon. "
Po otrzymaniu tej wiadomości od razu wyłączyłem kartę i udałem się do najbliższej placówki plusa, gdzie średnio zorientowana pani zapewniła mnie że to jeżeli nie użyłem internetu za granicą to powinni mi umorzyć tę kwotę, ale najpierw muszę poczekać na rachunek. Następnie pani pracująca w biurze plusa próbowała wyłączyć usługę wakacyjną ale bezskutecznie. (jak się później okazało to dało się ją wylączyc z okresem rozliczeniowym, ale wybierając opcję "wyłącz usługę" w aplikacji nie dostajemy żadnej informacji o tym kiedy usługa zostaje wyłączona, tak więc plus sprytnie korzysta z błędu ludzkiego żeby się wzbogacić na ludziach nie czytających umów, zamiast zadbać o niezbędne informacje chociażby w aplikacji)
Poleciła mi napisać reklamacje na usługę wakacyjną co też uczyliśmy. Tak przeczekałem do okresu rozliczeniowego i ku mojemu zdziwieniu kwota do spłaty wynosiła już około 2500 zł pomimo tego że karta aż do dnia dzisiejszego jest wyłączona. Zadzwoniłem do plusa złożyć kolejna reklamacje, pracownicy przekierowywali mnie między sobą, klasyczna call centerowa zagrywka kiedy to pracownik przed przyjęciem reklamacji zaleca mi że połączy mnie z panią która udzieli mi więcej informacji na temat mojego zadłużenia, zgadzam się na to i przekierowuje mnie do tej pani, która ostatecznie nie ma pojęcia dlaczego mnie do niej przełączono, odpowiada mi to co już wiem, czyli że kwota została naliczona zgodnie z taryfą, bo podczas usługi wakacyjnej aktywujemy również chore stawki za transfer danych, ale na pytanie o wzrost zadłużenia nie jest w stanie mi udzielić odpowiedzi. Przełączono mnie spowrotem na dział reklamacji, tym razem do całkowicie nowej osoby i poraz trzeci już opowiedziałem im tą samą historię a zadając pytanie o wzrost zadłużenia, skąd się wziął i dlaczego, tylko unikali odpowiedzi, widać jej nie znali. Skoro nikt nie chce mi odpowiedzieć dlaczego z kwoty 1600 zł zrobiło się ponad 2500 zł, moje reklamacje odrzucono więc przypuszczam że zostanę wyrolowany przez nieuważność na 2500 zł, ale niestety nie mam takich pieniędzy i nie będę w stanie ich zapłacić w najbliższym czasie, ale kwota 1600 brzmi już bardziej przyziemnie, z tym że najlepiej brzmi umorzenie całej kwoty, ale znając metodykę działania sieci to raczej nie liczę na pozytywne zakończenie.
Dodam jeszcze że podczas trwania sprawy kończyła mi się umowa z plusem i pracownik plusa powiedział mi że nie mogę jej nie przedłużyć dopóki moja sprawa się toczy, tak więc chciałbym zakończyć ponad 3 letnią przygodę z plusem a przypuszczam że zostanie mi to uniemożliwione na kolejny rok i zostanę zmuszony płacić jałmużne, albo karę za zerwanie umowy.
Przypomniało mi się że odpisano mi z plusa że kwota 1600 zł była tylko pierwszą zaliczką, ale z wiadomości która dostałem od plusa feralnego dnia w którym zrobiłem zadłużenie na mój rozum wynika co innego"
"Kwota biezacego uzycia dla numeru: wynosi 1667.47 zl netto. Warunkiem odblokowania jest wplata zaliczki w wysokosci kwoty użycia na konto"
Zaliczka jest w wysokości kwoty użycia, a kwota użycia to cała kwota którą mam do zapłacenia, oraz niemożliwe żebym narobił większe zadłużenie skoro karta jest wyłączona aż po dziś dzień.
Proszę o pomoc w rozwiązaniu tematu podwyższonej kwoty, a najlepiej o umorzenie całej kwoty z racji na brak doinformowania klienta o ewentualnych problemach, bo po dwóch miesiącach za granicą wystarczy nieświadomie wlaczyc internet na kilkadziesiat minut żeby nabić kwotę bliską tysiąca złotych, na pewno nie jeden wpadł w tą pułapkę, bo wyłączyć internetu całkowicie to nie łaska, a przecież wiadomo że nikt i tak nie będzie z tego korzystał, a jest to zrobione tylko po to żeby naliczać takich nieuważnych ludzi jak ja.
Już zamknięta sprawa: CASE/220929/542
Jeszcze nie założylęm nowej, chciałbym się wpierw poradzić, bo może doradzicie mi coś mądrego. Na weekend jestem umówiony z prawnikiem więc po weekendzie będę znał więcej faktów że strony prawnej.
Tak więc jeszcze raz, proszę o pomoc, czy da sie cokolwiek zrobić z tą sprawą z waszej strony. Pozdrawiam