TomPL pisze:Nie ma rady - pisz do UOKiK...
Ja wkrótce wyjeżdżam na parę dni do Portugalii, zobaczymy co mnie spotka ;)
Radzę Ci, dokumentuj swoje połączenia. Uruchom bezpłatną usługę
Wykaz bieżącego użycia, i rób zrzuty ekranu i pobieraj zestawienia jako csv-ki. Pluję sobie w brodę, że nie zrobiłem tego od razu (teraz przepadło, zestawienia mają odświeżanie z retencją kilku tygodni).
Dostałem odpowiedź, z której wynika że (1) postępowanie reklamacyjne uległo zakończeniu (w sensie, to poprzednie, a bajki o tym, że jak się nie zgadzam, to mogę coś tam coś tam przez formularz kontaktowy jeszcze raz zgłosić, to sobie mogę [
---]), (2) została wykonana analiza, z której wynika zaistnienie przeważającego użycia w UE poza Polską, (3) odpowiedź na (pierwszą) reklamację została wysłana jakieś półtora miesiąca temu (i łaskawie, indywidualnie wyzerowało mi koszty, te pierwsze 8 groszy górką - dzięki wielkie) i (4) konsultant(ka) nie podpisała się przy (tej negatywnej) odpowiedzi na reklamację jedynie przez niedopatrzenie.
Ad. 1 Przychodzą mi do głowy dwa cytaty - "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi" oraz "pisz pan na Berdyczów". Nie będę składał sprawy do sądu o 31 groszy, ale UKE i UOKiK to inna sprawa.
Ad. 2 Do licha, o nic innego nie prosiłem w trzech reklamacjach (i czterech zgłoszeniach), jak o
szczegóły tej analizy - zestawienia połączeń czy transfer danych (którego nb. nie było). Tak, to ja sobie też mogę powiedzieć - wcale że nie używałem telefonu przeważająco poza UE!
Niczym nie podparte stwierdzenie nie rozstrzyga o zajściu bądź nie jakiegoś zdarzenia. Przykre, że uważa się mnie za (potencjalnego) złodzieja i oszusta
Ad. 3 Sprawdziłem wszystkie foldery w poczcie, włącznie z koszem i spamem - nie ma najmniejszego śladu po takiej korespondencji - przykre, że jednak uważa się mnie za oszusta i złodzieja, albo inteligentnego inaczej...
Ad. 4 Przepraszam, ale stwierdzenie "a świstak siedzie i zawija" to chyba z innego obszaru biznesowego, nieprawdaż?
Reasumując, w świetle zwłaszcza (2) sugeruję Ci jak na wstępie...
A ja zakładam tzw. centymetr - będę sobie odcinał (z miarki krawieckiej, centymetr po centymetrze) dni do końca umowy.