Komórkowa sieć Plus w ramach usług Simplus po dziennikarskiej interwencji, wbrew regulaminowi, zdecydował się zwrócić pieniądze swojemu użytkownikowi.
Czytelnik Gazety Pomorskiej 13 września 2008 roku wyjechał z Polski zabierając ze sobą aktywny telefon w komórkowy z 17 zł na koncie. Niestety w tym czasie nie mógł wykorzystać pieniędzy pozostałych na koncie. Po powrocie do kraju w listopadzie telefon został zablokowany. Użytkownik Simplusa zasilił telefon kwotą 30 zł, ale operator nie doliczył 17 zł, które zostały na koncie przed wyjazdem w kraju.
Dziennikarze interweniujący u operatora usłyszeli, że wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem. Konto zostało zablokowane 19 września 2008 roku z powodu zakończenia terminu ważności na połączenia wychodzące. Przez kolejny miesiąc (do 19 października) użytkownik miał możliwość wykonywania połączeń i czas na doładowanie konta. W takim przypadku pieniądze "zablokowane" na koncie zostaną doliczone do wartości zasilenia.
Z kolei w momencie upływu okresu ważności dla połączeń przychodzących operator ma prawo anulować kwotę pozostałą na koncie. Jednak w przypadku dokonania zasilenia konta w terminie 7 dni od dnia upływu okresu ważności dla połączeń przychodzących anulowana wartość konta może zostać przywrócona.
W przypadku czytelnika operator miał prawo anulować niewykorzystaną kwotę. - Mając na uwadze indywidualne podejście do klientów oraz dobro naszej współpracy, zasililiśmy konto pana Waldemara kwotą 17 złotych brutto – mówi Gazecie Pomorskiej rzecznik sieci. Dodaje jednak, że przyznany upust ma charakter jednorazowy.